Co zrobić , aby uprawa kukurydzy bardziej się opłacała…
Szkoda mi okolicznych rolników, którzy mieli prawie o połowę mniejsze plony niż ja, chociaż niektórzy z nich stosowali dużo obornika pod kukurydzę… Ja akurat obornika nie zastosowałem, bo cały wywieźliśmy pod lucernę – powiedział Donard Ruszewski, kierownik 300 ha gospodarstwa w gminie Nowy Staw. – Zastosowałem jednak Użyźniacz Glebowy w dawce 2 litry/ha. Wykonaliśmy oprysk około 10 maja, zabronowaliśmy i wysialiśmy kukurydzę. W tym czasie nie brakowało opadów deszczu, co bardzo korzystnie wpływa na skuteczność tego preparatu. Kukurydza udała się świetnie, rośliny osiągnęły średnią wysokość 3,20 m. a plon wyniósł 95 t/ha! Dziennie zwoziliśmy około 500 ton masy, którą przeznaczaliśmy na kiszonkę – kontynuował zadowolony kierownik.
W gospodarstwie prowadzonym przez pana Donarda, w którym plony kukurydzy uprawianej na zielona masę kształtowały się na poziomie 1100 ton masy, tegoroczne zbiory wyniosły 2000 ton z takiej samej powierzchni pola. Co więcej, kukurydza była dobrze wyrośnięta i miała po dwie duże kolby, mimo sporych problemów w tym regionie z głowiną kolb kukurydzy! Zaskoczyło nas także tempo zakiszania i jakość kiszonki. Normalnie kiszonka jest gotowa po dwóch, trzech tygodniach, a my w tym roku już po 10 dniach skarmialiśmy nią krowy. Nie było biegunek u bydła, a wydajność mleka po trzech dniach karmienia wzrosła o 100 litrów – podsumował kierownik gospodarstwa.
Nasza Rola , nr 1/2006